W pierwszym tygodniu szkoły, czyli w dniach od 6-7 września klasa integracyjna III „a” brała udział w zajęciach Zielonej Szkoły. Wraz z uczniami klasy integracyjnej w wyjeździe uczestniczyło troje uczniów klasy III ,,b”.

Organizatorem i pomysłodawcą wycieczki przyrodniczej była wychowawczyni klasy p. Ewa Kret, która pozyskała z Urzędu Gminy dofinansowanie do wycieczki dla uczniów z rodzin dysfunkcyjnych. Wyjazd sponsorowała także mama uczennicy klasy integracyjnej p. Anna Borek. Wielki wkład pracy w wyjazd włożyła p. Agnieszka Chodara – nauczyciel wspomagający w klasie III „a” oraz opiekunowie ze szkoły p. Agnieszka Adamczyk oraz p. Ewa Więckowska. Głównym prowadzącym zajęcia w terenie był wykwalifikowany pilot różnorodnych wycieczek krajowych i zagranicznych p. Piotr Giszczak, który przeprowadził już wiele Zielonych Szkół. Był niezawodny i niezastąpiony w tym, co zorganizował dla dzieci na te dwa dni. Zielone Szkoły są organizowane zazwyczaj w miejscowościach o wybitnych walorach przyrodniczych. Taką miejscowością jest leżący nieopodal nas Janów Lubelski i otaczające go piękne lasy. Głównym założeniem oraz celem wyjazdu na Zieloną Szkołę, była szeroko pojęta integracja dzieci (zwłaszcza uczniów niepełnosprawnych, którzy uczęszczają do klasy III „a”) oraz wskazanie dzieciom alternatywnych form spędzania wolnego czasu. Zadaniem wyjazdu była także edukacja poprzez obserwację oraz bezpośredni kontakt z przyrodą. Dwudniowy wyjazd miał na celu uspołecznienie uczniów oraz naukę samodzielnego radzenia sobie w życiu.

 Program Zielonej Szkoły był bardzo szeroko rozbudowany i napięty.

      Wycieczka rozpoczęła się od przyjazdu do Łążka Garncarskiego, gdzie odbyły się warsztaty dla dzieci w pracowni garncarskiej. Tam każde dziecko mogło samodzielnie ulepić swoje naczynie z gliny.

Po wizycie u garncarza mieliśmy zorganizowane „Leśne safari”, gdzie samochodem terenowym zwiedzaliśmy pobliski las jadąc w stronę bagiennego rezerwatu Imielty Ług.

W środku lasu samochód zatrzymał się i resztę drogi szliśmy pieszo w stronę bagien. Po drodze zbieraliśmy grzyby (bardzo dużo prawdziwków), które wędrowały do koszyka leśniczego. Idąc podziwialiśmy ślady żerowania bobrów, tamtejsze stawy i roślinność.

Kiedy dotarliśmy na miejsce, obserwowaliśmy przyrodę przez lornetki, ale przede wszystkimi zapoznawaliśmy się z roślinnością bagienną. Chętni i odważni, mogli umoczyć nogi w tamtejszych bagnach i nawet kawałek przez nie przejść. Warunek był jeden: trzeba było zdjąć skarpetki, a bagna były niezbyt ciepłe, ale podobno bardzo zdrowe.

Mieliśmy okazję powąchać jak pachnie bagno zwyczajne,

a wracając pieszo do samochodu, na drodze spotkaliśmy zaskrońca – padalca, który nieźle nas wystraszył.

     Kolejną przygodą było poznawanie ścieżki przyrodniczej – warstw lasu, roślin i zwierząt. Przy wejściu do lasu, na tzw. „Porytowym Wzgórzu” odwiedziliśmy pomnik partyzantów, którzy zginęli w największej bitwie na ziemiach polskich w bitwie nad Branwią.

   Następnie, idąc trasą spacerową, podziwialiśmy pomniki przyrody w rezerwatach Lasów Janowskich. Podczas leśnej wędrówki mieliśmy zorganizowane zawody na orientację, czyli odnajdywanie w terenie punktów zaznaczonych na mapie.

   Po obiedzie udaliśmy się z wizytą do zabytkowego kościółka ks.Pińciurka w Momotach Górnych oraz do Szklarni – miejsca hodowli konika biłgorajskiego.

   Kiedy pierwszy dzień miał się ku końcowi i zrobiło się ciemno, na miejscu naszego noclegu zaczęliśmy przygotowania do ogniska. Przed ogniskiem czekała na nas niespodzianka – jeszcze jedna zabawa „Nocne podchody”, czyli „Mini szkoła przetrwania”, a wszystko w ciemnym lesie. Była to super zabawa. A na koniec pierwszego dnia ognisko z pieczonymi kiełbaskami, śpiewami przy gitarze z akompaniamentem perkusyjnym uczniów.

   Drugi dzień naszej Zielonej Szkoły zapowiadał się równie ciekawie. Zaraz po śniadaniu zostaliśmy podzieleni na dwie grupy. Chłopcy wraz z opiekunami poszli do lasu, gdzie zorganizowane były zabawy we własnoręcznie zrobionym parku linowym. Dziewczynki w tym czasie samodzielnie i dosyć długo, mogły pojeździć na koniach w Ośrodku Hipoterapii „Karino”. Potem oczywiście nastąpiła zamiana.

     Po obiedzie udaliśmy się do muzeum Lasów Janowskich, gdzie z bliska mogliśmy pooglądać zwierzęta występujące w tych lasach oraz na miejscu obejrzeliśmy ciekawy film przyrodniczo-informacyjny związany z tą miejscowością i jej atrakcjami.

 Zaraz po wyjściu z budynku, czekały już na nas świetnie zorganizowane gry i zabawy integracyjne na świeżym powietrzu. I tak do późnego popołudnia. Były to min.:

„Wygibajtus”

Nauka i strzelanie z łuku do celu

Wyścigi na nartach wieloosobowych

Przeciąganie liny i skakanie przez nią

Wyścigi w czteroosobowych worko-spodniach

Zabawy z piłką

         Po zakończonej zabawie chcieliśmy pomóc odnieść cały sprzęt i pomoce do autokaru, a za to w nagrodę po drodze wstąpiliśmy jeszcze do Skansenu Kolejki Wąskotorowej.

   Na koniec dwudniowego pobytu na Zielonej Szkole zorganizowaliśmy wszyscy jeszcze ognisko, ale było ono krótkie, ponieważ każdy był tak zmęczony, że większości nawet pieczone kiełbaski nie smakowały. Spakowani, zmęczeni, ale pełni wrażeń, napełnieni nową wiedzą przyrodniczą, wracaliśmy autokarem do swoich domów. I nagle zatrzymaliśmy się nad odnowionym zalewem w Janowie Lubelskim. Wszyscy udali się na plażę, gdzie zostały wręczone przez wychowawców i opiekunów dyplomy oraz skromne upominki za udział i uczestnictwo w wycieczce przyrodniczo-integracyjnej, jaką była niewątpliwie Zielona Szkoła w Janowie Lubelskim i jego okolicach.

       nauczyciel wspomagający

                                    – Agnieszka Chodara