Spotkanie z okazji dnia Seniora tzw. Dnia Babci i Dziadka, odbyło się, jak co roku, w Domu Pomocy Społecznej w Kraśniku.
W roku 1997 w Szkole Podstawowej w Stróży, powstał wolontariat, kiedy Patronem został ksiądz Stanisław Zieliński. Był to jeden z pierwszych kroków w naśladowaniu kapłana społecznika, który poświęcił swoje życie, potrzebującym miłości i wsparcia. Wolontariusze (zrzeszeni od roku 2002 w Szkolnym Kole Caritas) podjęli decyzję, aby zostać przyjaciółmi pensjonariuszy.
W tym roku w dniu 22 stycznia, wolontariusze oraz uczniowie spoza koła, artystycznie uzdolnieni, przybyli do DPS, aby uprzyjemnić mieszkańcom chwile swoim aktorskim występem. Zagrali fragmenty utworów: L.M. Montgomery „Ania z Zielonego Wzgórza”, F.H. Burnett „Tajemniczy ogród”, I. Jurgielewiczowej „Ten obcy”. Były to scenki z życia bohaterów.
Artyści zadbali zarówno o profesjonalne kostiumy jak i rekwizyty do wystawionych utworów. Występ wzbudził żywe zainteresowanie i entuzjazm widzów. Poziom gry aktorskiej młodych wykonawców, był bardzo wysoki, a próby (których było wiele) przyniosły zamierzony efekt.
W drugiej części spotkania widzowie zabierali głos, opowiadając o swoich wrażeniach z odbioru obejrzanego repertuaru. Prosili, aby właśnie z takim programem do nich przyjeżdżać. Niektórzy „chwalili” się, że znają te utwory w całości. Twierdzili, że jest to dla nich, milsze spędzenie czasu, niż oglądanie telewizji. Byli i tacy, którzy opowiadali o czasach dzieciństwa, że występowali w teatrzykach szkolnych lub parafialnych, albo urządzali teatrzyki w domach. Od tych wspomnień, niektórym łza zakręciła się w oku.
Nie mogło i tym razem obyć się bez domowego ciasta, podarowanego pensjonariuszom przez rodziców przybyłych uczniów. Nie zapomniano o tych, którzy ze względu na stan zdrowia pozostali w swoich pokojach.
W tym „Domu” zawsze spotyka się, nie tylko miłe przyjęcie przez mieszkańców, ale jakże życzliwa i otwarta dla odwiedzających jest obsługa pracownicza . Panie, które opiekują się mieszkańcami są bardzo oddane podopiecznym i pragną dla nich, aby ich samopoczucie było jak najlepsze. A to trudna praca, służyć potrzebującemu opieki CZŁOWIEKOWI, często schorowanemu.
Również Dyrekcja tego Domu i kadra kierownicza, to ludzie, którzy znaleźli się tu, nie przez przypadek, o czym świadczy stosunek do podopiecznych i gości. Potrafią docenić to, że młodzież przyjeżdżająca, wnosi radość, serdeczność, gwar, śmiech – po prostu ożywia tutejsze życie tym, których tu przysłał los. Wykonawcy – otrzymali upominki, a były to cukierki i lizaki. Poczuli się dowartościowani, że to co czynią – robią dobrze, że wywiązali się z aktorskiego zadania, a to ma sens.
Podsumowaniem spotkania było zaśpiewanie Seniorom „Sto lat” i zapewnienie, że niebawem się pojawią, aby wnieść znowu oddech swojej młodości i serdeczności.
Odjeżdżając najpierw do szkoły, a potem do domów, wieźli ze sobą poczucie spełnionego dobra wypływającego z młodych serc.
Agnieszka Adamczyk